Mruknąłem coś, po czym wstałem z łóżka. Założyłem szybko buty, po czym w kilka sekund zawiązałem sznurówki. Zarzuciłem bluzę na plecy, a Costin czekał przy wyjściu. Przeszedłem przez próg i podszedłem do schodów. Upewniając się, że zawiązałem sznurówki, zszedłem po schodach, przeskakując o dwa stopnie. Costin szybko mnie dogonił. Wyszedłem z budynku szkoły, po czym skierowałem się do bramy.
Zanim jednak przez nią przeszedłem, czarnowłosy stanął tuż obok mnie i złapał mnie za rękę.
Spojrzałem na niego z lekkim zaskoczeniem. W odpowiedzi ten odgarnął drugą, wolną dłonią włosy z twarzy i odetchnął krótko:
-No co? Wszystkie pary trzymają się za ręce.
Uśmiechnąłem się na ułamek sekundy, po czym poprawiłem chwyt naszych dłoni i ruszyłem w stronę sklepu.
<Costinuuu?>