14 października 2016

[...] Żyjemy wiarą, a nie tym, co widzimy

Dzisiejszy dzień jest nasz, zawsze był
Zanim stawimy czoło walce
Wiemy, kto zwycięży
Żyjemy wiarą, a nie tym, co widzimy
Nie chcemy bezpiecznie i cicho 
Nie chcemy biec i chować się
Skillet ,,Lions'' zwrotka II

GODNOŚĆ: Kanade Avelyn Tsume, drugie imię nadane zostało przez jej ojca.
PSEUDONIM: Dziewczyna po dwóch latach nauki w tej szkole zdobyła wiele pseudonimów. Jedne są mniej godne, inne bardziej, lecz jeden pasuje do niej idealnie- Moon. Ewentualnie Przewodnicząca Tsume.
ROLA: Diabeł
WIEK: 16 lat
PŁEĆ: Kobieta
POCHODZENIE: Urodzona w Japonii, jako pierwsze i jedyne dziecko amerykańskiego prezesa sporej korporacji oraz japońskiej adwokatki. Niestety nie pamięta rodzinnego kraju- od wczesnego dzieciństwa mieszka w Stanach Zjednoczonych.
ORIENTACJA: Heteroseksualna.
ZAUROCZENIE: Brak i raczej się to nie zmieni.
CHARAKTER: Z roku na rok dziewczyna coraz bardziej zamykała się w sobie, począwszy od dnia rozwodu rodziców, skończywszy na dniu dzisiejszym. Kanade jest dość interesującą osobą, biorąc pod uwagę jej zmienność, niestałość w sposobie bycia. Ponadprzeciętna inteligencja, widoczna jedynie w jej oczach, kłóci się z częstą lekkomyślnością zachowań. Na co dzień jest raczej cichą dziewczyną, tak bardzo oderwaną od standardowego wizerunku szkolnego diabełka.  Przemyka korytarzami, niczym ulotny cień samej siebie. Nie lubi rzucać się w oczy, jeśli jest to zbędne, uważa szukanie uwagi za coś upierdliwego. Zdecydowanie woli sprawiać pozory szarej myszki bez tłumu znajomych na Facebooku i nieco mniejszego tych realnych. Na jej twarzy stale widnieje nieco przerażający, delikatny grymas, oznajmiający całemu światu, jakie Kanade ma podejście do życia. W szkole słynie ze swojej obojętności, co do reszty istot, a także nieszablonowego sposobu myślenia. Jest dość nieśmiała, co potrafi na chwilkę przezwyciężyć, by osiągnąć upragniony cel. Rozmawiając z jedną osobą, zwłaszcza płci przeciwnej i przystojnej, potwornie się czerwieni, ucieka wzrokiem od rozmówcy. Uważa to za swoją wadę. Dla równowagi zaletą jest swoboda w kontakcie z większą ilością rozmówców naraz. Wszechstronność tematów potrafi zjednać Moon spory tłumek znajomych. Właśnie przed nimi potrafi grać, jak najlepsza z aktorek. Ukrywa swoje prawdziwe ja pod wieloma maskami, które spadają z czasem trwania znajomości i zacieśniania więzi. Manipuluje innymi, bawi się nimi, jakby byli teatralnymi laleczkami na sznureczkach. Czasami ucieka się do drobnych kłamstewek, by przeciągnąć kogoś na swoją stronę, czy ukryć swoje słabości. Swoją drogą z nimi stara się walczyć, dąży do perfekcji. Tylko nadal pozostaje jedno pytanie- jaka jest naprawdę? Otóż Kanade, to człowiek-zagadka. Jeszcze nikomu nie udało się tak naprawdę dotrzeć do jej wnętrza. A ma je bogate w skrzętnie ukrywaną szczyptę dobroci. Nielicznych obdarza choćby odrobiną tak ważnego zaufania, z osobistych powodów. Boi się ona zaufać, pokochać, by nie zostać później głęboko zranioną przez kogoś, kogo uważała za najważniejszego. Jest aż nazbyt ostrożna, zazwyczaj odrzucając przyjaźń innych osób. Nie chce pokazywać tej dobrej strony, by nie zmieniono o niej zdania. Choć w głębi serca pragnie otrzymać to, czego nikt nigdy jej nie zapewnił- odrobiny ciepłych uczuć. Nie wymaga miłości, a jedynie zamiłowania, zaufania, porzucenia przekonań, popatrzenia na nią z nieco innej perspektywy. Jak na człowieka, a nie na potwora. W stosunku do bliskich jej osób potrafi być bardzo miła, szczerze się uśmiecha. Staje się całkiem inną osobą.
UMIEJĘTNOŚCI: Kanade jest dziewczyną wszechstronną, posiadającą wiele talentów, które woli ukrywać. Nie jest to coś często spotykanego, jak śpiew, czy malowanie. Jej atuty:
  • Szyje i wychodzi jej to nadzwyczaj dobrze. Większość ubrań, jakie posiada, zrobiła sama. Pomimo bycia diabłem, czasem wykona jakieś pluszaki czy ciuchy dla dzieci z niższych klas społecznych, niż średnia.
  • Jest samoukiem, innych prosi o pomoc jedynie w ekstremalnych przypadkach. Sprawę ułatwia jej pamięć fotograficzna.
  • Od najmłodszych lat uczona była walki w starciu bezpośrednim, jak i za pomocą broni wszelakiej maści. W pewnym sensie stała się przez to żywym odpowiednikiem terminatora, biorąc pod uwagę również jej charakter.
  • Ta cicha istotka posiada dar mówcy. Potrafi omamić każdego, przekonać do swojej racji oraz słuszności wyznawanych przez nią poglądów. Z pozoru niewinna, gdy czegoś chce owija nici złudy wokół swojego celu. Z łatwością posługuje się innymi osobami. Jest potwornie przekonująca, dzięki czemu została przewodniczącą.
O POSTACI: Urodzona jako Japonka, pierworodna, jedyna córka Martina Walkera oraz Yui Tsume- dwójki dobrze ustawionych osób. Pierwotnie nazwisko miała po ojcu. Niestety, jak się z czasem okazało, rodzice jej nie darzyli się ciepłymi uczuciami. Kanade mając roczek przeniosła się z młodym państwem do Stanów Zjednoczonych, pozornie z powodu pracy swojego ojca i niemożności jego mobilnego zarządzania korporacją. Powody okazały się być nieco inne. Tu, w stanach, w domu z dala od reszty wiejskiej społeczności, Martin mógł wreszcie pokazać swoje prawdziwe oblicze- bezlitosnego tyrana, odreagowującego siłowo na najbliższych mu osobach. Na początku było dobrze, a przynajmniej tak widziała to wszystko dziewczynka. Do czasu, gdy w wieku pięciu lat pierwszy raz oberwała od taty i to dość mocno. Matka wyprowadziła się zaraz po tym incydencie, mając w czterech literach swoje dziecko. Zniknęła letnią nocą i tyle ją widzieli. Oczywiście nie obyło się bez szumu wśród domowych pracowników Walkera, tkania przeróżnych teorii spiskowych na temat pani Tsume. Najbardziej przeżyła to sama Kanade, noc w noc płacząc za mamą. Doszło nawet do tego, że przez jakiś czas lunatykowała. Jednak nie to było najgorsze, a złość taty. Musiał odreagować zostanie z gówniarą oraz magiczne wyparowanie połowy pieniędzy z konta bankowego, dzielonego z jego żoną. Tak też zaczęły się najgorsze cztery lata życia albinoski o azjatycko-amerykańskiej urodzie. W miarę upływu czasu zaczęła zamykać się w wykreowanym przez siebie świecie, stając się obojętną na bodźce zewnętrzne. Przynajmniej w myślach mogła być taka, jak cała reszta jej rówieśniczek. Kolejnym zwrotem było nagłe pojawienie się Yui po niemalże ośmiu latach nieobecności, z nakazem odebrania córki. Niestety zadziałała zbyt późno. Nastoletnia już dziewczynka zmieniła się bezpowrotnie. Zaczęła wykazywać agresywne zachowanie w chwilach niepewności, machinalnie okaleczać się. Przez to trafiła do tej szkoły i rozpoczyna tu trzeci rok nauki.
INNE:
  • Jej najczęstszym strojem, oprócz szkolnego mundurka, są przeróżne sukienki połączone z baletkami. Sprawia przez to pozory normalnej, zdrowej psychicznie osoby.
  • O wiele lepiej porozumiewa się ze zwierzętami, niż z ludźmi. Praca z czworonogami jest również częścią terapii, mającej pomóc Kanade powrócić do stanu wewnętrznej równowagi. W internacie posiada swojego własnego pupila- kotkę Mei. Ot taki zwykły, biało-czarny dachowiec. Kicia jest oczkiem w głowie dziewczyny.
  • Większość czasu spędza w zaciszu szkolnego ogrodu, pieląc grządki lub sadząc kwiaty. Zimą oraz jesienią znika w mieście, włócząc się bez celu po ulicach i uliczkach. Podobno  to ją odpręża.
  • Jej głosik brzmi TAK, jakby ktoś był zainteresowany.
  • Jest albinosem o różnokolorowych oczach- prawym błękitnym, prawie białym, zaś lewym intensywnie fioletowym. Wzrostem może się poszczycić- 178 cm pozwala jej górować nad większością dziewcząt oraz niektórymi chłopcami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz