22 listopada 2016

Od Mahiru CD Costina

-Pojebały Ci się sale. Idioto-odezwałem się chłodno. Druga i trzecia klasa miały dzisiaj łączoną lekcję. Costin zerknął na numer sali, po czym w milczeniu podszedł do drzwi obok, pociągnął klamkę w dół i wszedł do sali. Usiadł na swoim miejscu, a ja kilka ławek dalej. Na lekcji niezbyt słuchałem, byłem zbyt zaspany, żeby się skupić. Opierając się o oparcie krzesła, bujałem się na nim. Do czasu. A konkretnie to do momentu, w którym wyrżnąłem do tyłu, lądując na podłodze.
Złapałem się za bolący lekko tył głowy. Pulsujący ból po kilku sekundach przeminął.
-Przepraszam-odezwałem się na całą klasę, a wszyscy obecni w sali uczniowie chichotali między sobą. Syknąłem coś pod nosem i usiadłem normalnie, tym razem się nie bujając.
Nabazgrałem jakiegoś krzywego kota w zeszycie, ale kiedy zaczynałem rysować jego ogon, lekcja się skończyła. Wcisnąłem książki do plecaka i wyszedłem z sali. W progu zaczepił mnie Costin.
-Nie boli Cię?-Zapytał, wskazując na mój łeb.
-Nie, nie-odparłem bez namysłu.



<Costin?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz