Zaśmiałem się cicho. Patrząc głęboko w oczy Mahiru zacząłem kręcić kółka palcem, na wewnętrznej części jego uda.
- Za to ty jesteś przerażająco gorący - mruknąłem i przygryzłem lekko dolną wargę, zerkając w dół. - I chyba masz tutaj mały problem - wymruczałem, stukając palcem w miejsce centralnie pomiędzy nogami, które powoli zaczęło się podnosić. Przygryzłem swój palec wskazujący, rozmyślając co zrobić dalej.
- Zejdź ze mnie - warknął brązowooki, za wszelką cenę próbując wyrwać dłonie z mojego uścisku. Wysunąłem dolną wargę w niezadowoleniu.
- Zachowujesz się teraz jak niegrzeczny chłopiec. Nie myślisz, że trzeba cię ukarać, kochanie? - warknąłem cicho i mocniej przyszpiliłem go do łóżka. - Zachowuj się, albo posunę się o wiele dalej, jak stymulowanie twojego członka.
<Mahi? Człowiek, który zabiera wenę pozdrawia ;D>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz