18 listopada 2016

Od Costina cd Mahiru

Ścisnąłem mocniej nasze ręce i poszedłem w stronę miasta. Kiedy tak szliśmy, nie mogłem oderwać wzroku od Mahiru. Przeszywałem jego twarz uważnym spojrzeniem i dopiero teraz zdałem sobie sprawę, że znam jej każdy detal na pamięć.
- Zachowaj len wzrok na później - mruknął, prawdopodobnie mając dość mojego gapienia.
- Planujesz coś? - uniosłem brwi i uśmiechnąłem się lubieżnie. - Myślałem, że ja jestem tym zboczonym w naszym związku - mruknąłem. Korzystając z okazji pójścia do marketu i świetnego pomysłu przyprowadziłem bruneta do odpowiedniej alejki.
- Bananowe? Truskawkowe? Mandarynkowe? - zapytałem, biorąc do ręki paczki prezerwatyw i odwróciłem, by ujrzeć całego czerwonego chłopaka, zakrywającego się dłońmi. Zaśmiałem się cicho i wziąłem te ostatnie.

<Mahi? Fajki wołajoo>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz