-Różowy-odezwałem się nagle. Nie lubię tego koloru głosu.
-Hm?-Mruknęła ze zdziwieniem dziewczyna.
-Kolor głosu. Twojego. Nic mi nie jest-wyjaśniłem, w jednej wypowiedzi odpowiadając również na pytanie dziewczyny. Wstałem i otrzepałem z kurzu czarny mundurek. Następnie skierowałem chód w stronę swojego pokoju. Jeszcze nie wiedziałem, z kim mieszkam. Podobno ktoś miał być dopisany do listy pokoi i trafić razem ze mną, ale kiedy ostatnio zerkałem na tablicę, nikt nowy nie był dopisany. Wzruszyłem ramionami w zastanowieniu, po czym ruszyłem ponownie w stronę swojego pokoju.
Otworzyłem drzwi kluczem i popchnąłem je lekko, aby się otworzyły. Wtem, usłyszałem za sobą głos. Różowy.
-Mieszkasz tutaj?-Zapytało dziewczę.
-Myhym-mruknąłem w odpowiedzi.
-Ooo, czyli mieszkamy razem!-Ucieszyła się. Mina momentalnie mi zrzedła. Nie, zaraz. Cały czas miałem znudzony, obojętny wyraz twarzy.
-Aha-burknąłem obojętnie, wchodząc do pokoju. Rzuciłem swoją torbę w róg i wyszedłem, natykając się na różowo-głosową (?) dziewczynę.
<Akane?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz