Niechęć z jaką chłopak odebrał moją próbę rozmowy sprawiła, że zsunęłam się na podłogę i podkuliłam nogi tak, że mogłam wesprzeć brodę na kolanach. Był wyraźnie zamknięty w sobie, nachalność nie miała tu żadnego celu.
- Wiesz będziemy na siebie przez jakiś czas skazani i choć nie jest to dobry argument to i tak przydało by się cokolwiek o sobie wiedzieć. – mruknęłam zagryzając kolejne ciastko, jednocześnie rozglądając się ukradkiem po pokoju i dodałam po chwili – Wspomniałeś o Mitologii Greckiej. Rozumiem przez to, że się nią interesujesz albo nawet jesteś jej wyznawcą.
- Owszem
- W takim razie może… nie wiem, opowiesz coś o tym. Osobiście styczność miałam z Mitologią Grecką tylko przez krótki okres na lekcjach polskiego czy historii i pomimo, że mnie zainteresowała to nigdy się w nią nie zagłębiałam. – mówiąc to spojrzałam znów na niego. – Żeby było fair w tym całym poznawaniu siebie nawzajem czy jakkolwiek chcesz to nazwać, powiem Ci że ja za to uwielbiam słodycze co z pewnością nietrudno zauważyć… Dodatkowo wspomnę, że moja oferta poczęstunku dalej jest aktualna, jakby coś Ci się odmieniło.
Kończąc swoją wyczerpującą wypowiedź posłałam Aesop’owi uśmiech i czekałam na odpowiedź.
(Aesop? Heh, jak widzisz jestem specjalistką w drętwych opowiadaniach ._.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz