- Spadaj - burknął i strzepnął moją rękę ze swojego przodu, zbulwersowany. Uśmiechnąłem się lekko i cmoknąłem go w tył głowy, zadowolony z tego, że chociaż nie ucieka z mojego uścisku.
- A buzi dostanę? - zapytałem, formując usta w dzióbek i przysuwając twarz do jego. Zaśmiałem się cicho i odsunąłem by odpocząć jak normalna para w swoich ramionach. Jednak mała, czarna kulka futra przerwała ten moment, gdy usiadła mi na twarzy.
<Mahi?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz