Meh... Ona jest jakaś dziwna... Ale czuję że jeszcze dzisiaj się
spotkamy.-Pomyślałem po czym zacząłem iść w kierunku swojego pokoju.
Cztery kropka dwa...-Pomyślałem przed wejściem patrząc się na numer
drzwi. Otworzyłem drzwi i zapaliłem światło. Nie było na szczęście mojej
dziwnej współlokatorki więc rozebrałem się i poszedłem pod prysznic.
Kiedy skończyłem zacząłem słyszeć że ktoś wszedł do pokoju i coś robi
więc ubrałem się i wyszedłem z łazienki. Kiedy otworzyłem drzwi znowu
zobaczyłem tę samą dziewczynę którą widziałem przez cały dzień, chociaż
tym razem w połowie gołą. Pewnie pomyliła pokoje i zaczęła się
przebierać. Kiedy w końcu zobaczyła że się jej przyglądam (z dosyć
zboczonym wzrokiem) zrobiła się cała czerwona i się zakryła. Dzień taki
że mucha nie siada a komar nie kuca...- Pomyślałem.
<Koito?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz