Uśmiechnąłem się lekko.
- Sprawiasz, że czuję się dziwnie - wymamrotałem. - Zawsze zaprzeczałeś wszystkiemu co robiłem, a teraz zmieniłeś nastawienie jak gdyby nigdy nic. Kocham cię - przytuliłem się bardziej i cmoknąłem Mahiru w policzek. Jak znalazłem się w takiej sytuacji? Nie mam pojęcia. Zawsze myślałem, że umrę bez rodziny, jako nędzny kawaler gdzieś w więzieniu. Westchnąłem cicho i wtuliłem twarz w brązowe włosy. Uśmiechnąłem się lekko. - Chcę być już dorosły.
- Dlaczego?
Odkleiłem się od brązowookiego i oparłem na łokciach.
- Bo moglibyśmy założyć rodzinę.
<Mahiru? XDDDDD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz