-Znowu gadasz jakieś chore rzeczy. A tak w ogóle, to nadal Ci do końca nie wybaczyłem tamtego-odchrząknąłem-zajścia na moim łóżku.
-Czyżby Mahiruś był zazdrosny?-Odparł z udawanym zdziwieniem.
-Jeśli definicją zazdrości jest obrzydzenie, poczucie odrazy i niechęć, to tak. Ale definicja książkowa zazdrości jest inna, także nie-odparłem-mam nadzieję, że wymieniłeś mi po tym pościel?
-Tak, jasne-burknął niezadowolony. Prychnąłem i wyciągnąłem słuchawki i MP3 z plecaka, którego w ogóle nie używałem. Włączyłem sobie "Hollywood Undead - Coming in Hot", by następnie zacząć cicho podśpiewywać piosenkę pod nosem.
If you got jack in your cup, go raise it up.
If you ain't got enough, go fill it up.
I'm gonna chase this whiskey with patron,
I want a girl on my lap and a Jägerbomb,
I'm comin' in hot, ya heard me,
And Imma make it rain on the girl who serves me...
-Czego słuchasz?-Zapytał nagle Costin, popychając mnie lekko.
-Hollywood Undead. Masz, posłuchaj-powiedziałem i podałem mu słuchawki.
<Costin?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz