5 listopada 2016

Od Mahiru CD Costina

Po chwili ciszy, Costin powiedział:
-Wybacz, nie chciałem. Następnym razem będę delikatniejszy-zapewnił.
-No ja mam nadzie... Czekaj!-W tym momencie wyplułem sok na ziemię-Jakim znowu "następnym razem"?!
-No a co?-Zapytał, jakby zdziwiony moją reakcją-Myślałeś, że po jednym razie sobie od tak odpuszczę? Po tym wszystkim, co wczoraj było, tylko bardziej na mnie działasz.
Wypuściłem powietrze nosem ze złością, wciąż sącząc napój przez słomkę, a w zasadzie to jego resztki.
-A tak w ogóle, to ty serio myślałeś, że po jednym razie sobie tak kompletnie odpuszczę i przerzucę na kogoś innego?-Zaśmiał się-Gdyby tak to działało, to żaden człowiek na Ziemi nie byłby od niczego uzależniony.
-Trudno patrzeć na świat z perspektywy kogoś, kto ma o czymś totalnie inne zdanie. Mówiąc prosto, myślenie o tym, czy sobie odpuścisz, czy nie, jest nie na moje nerwy. Ale przyznam, że byłem niemalże pewny, że dasz mi po tym spokój-burknąłem. Costin uśmiechnął się lekko.



<Costin?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz