- Powiedz mi, czemu ty mnie tak bardzo nienawidzisz, co? - mruknąłem, kontynuując czynność. - Jedyne czego pragnę to być zaakceptowanym i kochanym. Dlaczego nikt nie potrafi tego zrobić. Wytłumacz mi to proszę, bo ja nie rozumiem?
Zjechałem ustami na fioletową szyję, zabawiając się z nią jeszcze bardziej. Przykryłem usta Mahiru dłonią i zjechałem na sutki, niewinnum wzrokiem patrząc wprost w jego oczy. Definitywnie zabije mnie jak będę spał. Nie mróżę dzisiaj oka. Dobra możliwe, że zrobię to jak będę walił konia. Perwersyjne przemyślenia przerwał mi uścisk zębów na palcu.
<MahiMahi?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz