Wow. Jakież to ekscytujące. Parzenie się herbaty. Oja.
- Poczekaj jeszcze chwilkę! - jęknęła, jakbu czytając w moich myślach.
-Tak jest. - mruknąłem, marszcząc brwi. W szklance w końcu coś zaczęło się dziać. Jakaś śmieszna kuleczka zaczęła się otwierać, pokazując inne śmieszne herbaciane elementy.
- Łopętana.. - powiedziałem cicho, gapiąc się na cuda dziwy. Mia była zachwycona. Nie pozwalała mi odejść, dopóki herbata nie zaparzyła się do końca.
- I co? I cooo?
- No.. Muszę przyznać, że po raz pierwszy ktoś zafascynował mnie herbatą tak, że gapiłem się na nią przez 2 minuty. - zaśmiałem się i wróciłem do szukania dobrego horroru.
- Gab.. Może obejrzymy coś innego? - wymamrotała, widząc, gdy wstukałem w wyszukiwarkę frazę Anabelle.
- Nie. - odparłem zdecydowanie.
- A-ale później nie wrócę do pokoju i Desideria będzie się o mnie martwić!
- Odprowadzę cię.
- No ale.. - zaczęła, jednak jej przerwałem:
- Dobra, ustalmy, że jeśli będziesz się bała, to będziesz mogła się za mną schować, albo nawet przytulić. - oznajmiłem, falując brwiami.
[ Mia? XD ]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz