30 października 2016

Od Costina cd Mahiru

- Śrubokręt to ja ci mogę w dupsko wsadzić - zaśmiałem się. Chłopak spojrzał na mnie zdegustowany, więc pokiwałem głową i wybrałem się do kantorka woźnego.
- Dobry, ma Majster śrubokręt? - zapytałem, opierając się o ścianę. Starszy męźczyzna podał mi sprzęt i wygonił z pomieszczenia. Zachichitałem pod nosem i wróciłem do współlokatora. Zastałem go zakladającego spodnie, dlatego nie mogłem się oprzeć jakiejś uwadze.
- Nie będzie mi przeszkadzało, jak zostaniesz w bokserkach. Wiesz, tak jakby nie pierwszy raz cię tak widzę - mruknąłem, wystawiając dłoń z przyrządem. - Nie ma za co.


<Mahiru?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz