- Chyba zrealizuje te pomysły - odparłam z uśmiechem, po czym usłyszałam dzwonek. - Jeszcze raz dzięki za uratowanie dosłownie życia. Do później - pożegnałam się z nim, po czym pobiegłam do klasy.
Tym bardziej, że nie miałam pojęcia w której mam. Zaglądałam z zawrotną szybkością do każdej klasy, aż w końcu znalazłam swoją. Chociaż szczerze to mogłam zapytać się o to tego chłopaka... "Idiotka" samą siebie rozwaliłam na umyśle, gdy zobaczyłam chłopaka, który siedział w ławce. Całkowicie zapomniałam, że będziemy chodzić do tej samej klasy. Usiadłam w wolnej ławce, przy oknie i czekałam na nauczyciela.
<Mahiru?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz