-A, to cieka... Czekaj, co?!-Zapytałem, dopiero teraz pojmując jego ostatnie słowa. Spojrzałem na niego w taki sposób ----------------------------->
W odpowiedzi Costin tylko się zaśmiał.
-A tak właściwie... To mam pytanie. Ile masz wzrostu? Bo wydajesz się być niewiele wyższy, więc się zastanawiam-zapytałem nagle.
-167 centymetrów mniej więcej, a ty?-Odparł pytaniem na pytanie. Mlasnąłem z lekkim zdenerwowaniem.
-160 centymetrów i dwa milimetry-powiedziałem cicho.
-Aż taki niski?-Zdziwił się, i podszedł do mnie. Wstałem z łóżka, tak na wszelki wypadek, gdyby miał kolejny dziwny pomysł. Stanął tuż obok mnie i w przybliżeniu sprawdził różnicę wzrostu.
-Ale kurdupel-powiedział nagle.
-Wiesz, jakie to jest uciążliwe?! Jestem niższy niż przeciętna szóstoklasistka!-Powiedziałem, zaciskając powieki.
-A ja myślałem, że będę najniższy w całej szkole-powiedział, wciąż określając mniej więcej mój wzrost.
-To dla Ciebie pocieszenie? Że mam tyle wzrostu, co dziewięciolatka? I to dziewczyna?-Jęknąłem z lekkim smutkiem.
<Costin?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz