20 października 2016

Od Mii CD Celestii

Celestia bawiła się menu, podczas gdy ja nie mogłam spokojnie usiedzieć w miejscu. Cały czas wierciłam się to w prawo, to w lewo, nieraz wywracając kwiatek ozdabiający stół. Przez to na dębowym drewnie, z którego był zrobiony stolik, pojawiła się plama wody. Wzięłam kilka serwetek, po czym wytarłam ją nimi. Ja po prostu nie umiałam powstrzymać swoich ruchów, zwłaszcza, kiedy byłam podekscytowana myślą o wypiciu mojej ukochanej herbatki.

Kiedy kelnerka w końcu zaszczyciła nas swoim zjawieniem się, podała nam zamówione desery. Ja od razu odsunęłam ciasto od siebie i czym prędzej chwyciłam w dłonie ciepłą herbatę.
Gdy już miałam się jej napić, spojrzałam na siedzącą naprzeciwko Celestię. Pomyślałam, że jeśli jeszcze nie zamoczyłam dzioba w swoim napoju bogów, to mogłabym...
- Chcesz łyka? - zapytałam, podsuwając jej gwałtownie szklankę z cieczą pod nos. O dziwo, nie uroniła się z niej ani kropla. - To naprawdę pyszne, proszę, spróbuj! - Obdarzyłam ją ciepłym uśmiechem, przymykając powieki. - Jeszcze nie piłam~! - dodałam szybko, starając się zrobić choć trochę poważniejszą minę, by nie uznała tego za jakiś żart i momentalnie otworzyłam oczęta.

<Celeees?>


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz