- Pff. Już nie masz lepszego powodu do wymyślenia? To. I. Tak. Twoja. Wina. - Za każdym razem, gdy robiłam pauzę, dźgałam go palcem w klatkę piersiową, na co on tylko zaczął cicho chichotać. - No z czego się tak śmiejesz, cooo?
- N-nieważne... - parskał co chwilę, ledwo udzielając mi odpowiedzi.
Wzruszyłam tylko ramionami.
Przecież jak dostanie ataku padaczki, to też tylko wzruszysz ramionkami, nie Mia? - usłyszałam komentarz z głowy. Rany, czy ona musi komentować wszystkie moje gesty?
- No, w każdym bądź razie, zdobyłam mojego ostrego jałojca i zakupiłam kilkanaście odmian herbat, więc, jak już mówiłam, chcę ci wynagrodzić dzisiejszą wpadkę... Dwie wpadki... No, mniejsza! Dasz się zaprosić na herbatkę, czy nie? - zapytałam promiennie, oczekując pozytywnej odpowiedzi. W końcu będzie pierwszym, który zagości na mojej herbacianej imprezce~!
<Gab? PARTY HARD XD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz