Jęknąłem zrezygnowany, gdy po raz kolejny nie udało mi się przejść poziomu w grze. Rzuciłem przestarzałe PSP na szafkę przy ścianie. Już miałem wyjść zza rogu, kiedy pewna ciemnowłosa dziewczyna. Podtrzymałem ją za ramiona, żeby nie upadła. Uniosłem brwi pytająco, oglądając jej indiański strój.
- Dzięki - powiedziała, zerkajac na moją twarz.
- To, że ocaliłem ci życie teraz, nie znaczy, że w końcu nie umrzesz - mruknałem i wymijajac dziewczynę potknąłem się o dywan. Skąd tu wogóle dywan? Usłyszałem śmiech towarzyszki, więc spojrzałem na nią z pogardą. - Ty serio długo chcesz pożyć na tym świecie, co nie? - zapytałem sarkastycznie i podniosłem się.
- Pijesz wodę? - zapytała. Zmarszczyłem brwi w niezrozumieniu.
- Ta, a co?
- 100% ludzi pijących wodę kiedyś zmarło - powiedziała z poważnym wyrazem twarzy.
- Dobra, nie ważne. Znasz jakieś ciekawe zajęcia? - zapytałem zniecierpliwiony.
<Natalia?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz