Zerknąłem na znikającą postac dziewczyny w drzwiach, więc z ciekawości wstałem i podażyłem za nią. Stanąłem w progu rozglądając się po pokoju.
- To prawda, że wszystkie wyglądają tak samo - mruknąłem i spojrzałem na Natalię, leżącą na łóżku. Kiedy usłyszała mój głos odwróciła się gwałtownie s moją stronę. - Każdy z nas dekoruje te pokoje inaczej, według własnego uznania, a i tak wyglądają podobnie - dziewczyna uniosła pytająco brew. - Mam plakaty One Direction porozwieszane po mojej części pokoju - mruknąłem po raz drugi. Donośny śmiech rozniósł się po pomieszczeniu. - Tak wiem, że jestem facetem, ale co złego w byciu Boy Directioner, co?
<Nati?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz