Odwzajemniłam uśmiech dziewczyny, po czym odgarnęłam niesforne kosmyki z oczu.
- Seph.. Mam takie pytanko. - powiedziałam cicho, unosząc jedną brew.
- Hm?
- Gdzie cię tak późno ciągnie? - zapytałam, opatulając się ramionami. Sephrina wzruszyła ramionami i wskazała głową na oświetlony budynek. To chyba TESCO było, czy inne wsio.
- Zachciało mi się orzeszków. - zaśmiała się. Parsknęłam cicho, wtórując jej. - A ciebie?
Zastanowiłam się nad pytaniem dziewczyny i spojrzałam w górę. Śnieg nadal sypał, zabielając ulice.
- Umh.. Właściwie, to wyszłam już ze trzy godziny temu, ale jakoś nie miałam ochoty wracać. Snuję się po drodze i no. - odpowiedziałam, uśmiechając się szeroko.
- Jeśli masz nadal czas, to możesz się przejść ze mną. - oznajmiła, z powrotem zakładając kaptur. Ukłoniłam się jasnowłosej i skinęłam głową.
- Nom. Z miłą chęcią. - dodałam, wsadzając dłonie do kieszeni.
[ Sephhh? Dat długość :'> ]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz