Złapałem się za policzek i odwróciłem się w stronę Mahiru. W tym samym momencie tona waty zleciała z szafki.
- Ah, pierdolę to - warknąłem i poszedłem w stronę łóżka współlokatora. Odsunąłem z niego kołdrę, odkrywając wklejony w mangę wzrok. Zmęczony wskoczyłem za niego i przysunąłem jego plecy do mojej piersi, przytulając z całej siły. Przykryłem nas z powrotem i wtuliłem się w jego plecy. - Mówisz, że ci się podobało? - wymruczałem cicho, całując kochanka po plecach. Uśmiechnąłem się chytrze, kiedy przeszedł go dreszcz. Skinął głową, nadal mnie ignorując i czytając komiks. Zniecierpliwiony brakiem uwagi przejechałem dłonią po jego podbrzuszu. - Nie przeszkadzam ci?
- Przestań - odpowiedział, zatrzymując moją dłoń od zjechania niżej. Zachichotałem, wracając do przytulania.
- Nie powiesz mi, że nie cieszyłbyś się, gdybym ci zwalił, no nie?
<Mahiru? Psuję momenty XD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz