- Jesteś taki uroczy kiedy się wściekasz. Nie bij mnie proszę za to co zrobię - wymamrotałem cicho, przyglądając się jego ustom. Czemu przydzielili mi takiego niewinnego chłopaszka, którego chciałoby się schrupać do pokoju? Położyłem dłoń delikatnie na jego karku, odwracając jego głowę tak, ze patrzył prosto w moje oczy.
- Czemu ja tak na ciebie reaguję? - wyszeptałem zbliżając twarz do tej jego. W przeciągu krótkich sekund złączyłem nasze usta w krótkim pocałunku. Szczerze mówiąc sam byłem zaskoczony, że jednak to zrobiłem. Mahiru stał zszokowany, jakby w ogóle nie reagując, ale chwilę później zaczął niepewnie oddawać. Przejechałem zębami po jego wardze, podgryzając ją lekko i wplątałem palce w jego brązowe włosy. Zanim zdążyłem posunąć się dalej, poczułem drobniutką dłoń, na klatce piersiowej, która próbowała mnie odepchnąć. Odsunąłem się posłusznie, by zobaczyć jak MAhi wybiega z pokoju.
<Mahiro?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz