- Nie wbiegaj tylko na ulicę, idiot! - wydarłem się widząc, jak zaczyna uciekać. - Fajnie, że chciałem ci pomóc, a ty tak po prostu uciekasz, bo j'ai tué ma mère! Ale miło by było, gdybym nie musiał widzieć śmierci, współlokatora, wiesz - machnąłem ręką na swoje sarkastyczne zdanie i zaraz po tym złożyłem obie na piersi, wyczekując na jego kolejny ruch. Zatrzymał się gwałtownie, jakby analizując moje słowa i odwrócił głowę w moją stronę z pytaniem na twarzy.
- Nie chciałbym mieć cię na sumieniu, bo chciałem cię powstrzymać od wpadnięcia pod samochód, ale uciekałeś jeszcze szybciej - powiedziałem i oparłem się o drzewo. - Masz zamiar tak stać i się gapić, czy łaskawie wrócisz teraz do pokoju i będziesz bezpieczny? Jeśli o mnie ci chodzi, to nie zabiłem tylko raz - z ciekawości - i nie mam zamiaru tego powtarzać. Nie jesteś w stanie tego zaakceptować - spoko mogę iść i załatwić ci nowy pokój, nie ma problemu.
Odepchnąłem się i zawróciłem z powrotem do pomieszczenia mieszkalnego. Wyciągnąłem paczkę czipsów z szafki nocnej i siedziałem patrząc się na ścianę przede mną. Popełniłem błąd tylko raz, a nikt nie chce ze mną przebywać, a później zastanawiają się czemu jestem aspołeczny. Rozebrałem się do bokserek i wsunąłem pod kołdrę, by pójść spać.
<Mahiru?>
Słownik:
idiot - idiota (tak wiem że to było do przewidzenia)
J'ai tué ma mère - zabiłem swoją matkę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz