-Sprawdzę sobie w Tłumaczu Google co to znaczy-powiedziałem, wklikując nazwę strony w wyszukiwarkę. Wpisałem kilka słów, które w miarę skojarzyłem, ale nie umiałem ich poprawnie zapisać, więc Tłumacz nic mi nie objaśnił.
-Pftt, nie umiem tego wpisać. Niezależnie od tego, co to znaczyło, to wiedz, że jeśli zamierzasz przeklinać na ludzi po francusku, to wyjdziesz na idiotę.-Pouczyłem go. Oderwałem wzrok od ekranu i kątem oka zerknąłem na współlokatora.
-Nie interesuje Cię już, co to znaczy?-Zapytał nagle.
-Nieszczególnie. Mało można od Ciebie oczekiwać, więc chyba wiem, czego się spodziewać. "Zamknij ryja", albo "spadaj lamusie".-Odparłem-Ale chętnie się dowiem.
-Hmhm... No dobra... To znaczyło "dziękuję i przepraszam"-odparł niechętnie. Włosy stanęły mi dęba na głowie. Dosłownie, naelektryzowały się od poduszki.
-Hę? Ty tak serio?-Zdziwiłem się.
<Costin?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz