16 października 2016

Od Mahiru CD Costina

-Pukaj czasem, a nie tak z buta wjeżdżasz, do jasnej cholery!-Warknąłem, zakładając szybko spodnie.
-Co mam pukać? Ciebie?-Zachichotał.
-Zamknij się. Chodziło o drzwi-burknąłem, lekko zniesmaczony jego słabym żartem. Po chwili, kiedy znalazłem swoje spodnie i skończyłem je zakładać, Costin odsunął ręce z twarzy i spojrzał na mnie.
-Nie gap się, jeszcze się nie ubrałem-syknąłem, szukając swojej koszulki.
-To tylko koszulka. Każdy chłopak się przecież ubiera, chociażby na plażę, albo na basen-odparł obojętnie, wciąż mi się przyglądając.
-Mówiłem, żebyś nie patrzył, a poza tym... Czy ja wyglądam, jakbym szedł na basen? Po prostu się odwróć-warknąłem ponownie, wciąż szukając koszulki. Po chwili znalazłem ją, leżała pod łóżkiem. Lekko pomięta i zgnieciona, z wizerunkiem gołębia i podpisem "Gołomp. Odważny jak jaszczomp, silny jak orł". Kiedy ją założyłem, Costin rzucił na nią okiem i stwierdził:
-Ale dziecinna koszulka...
-Może. Ale z pewnością jest lepsza, niż te twoje gejowskie T-shirty-mruknąłem.


<Costin?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz