Ziewnęłam przeciągle, zwlekając się z łóżka. Poczochrałam włosy Gabrijela, mrucząc ciche przepraszam pod nosem. Nie pytając go nawet o zdanie, chwyciłam jego telefon i sprawdziłam która godzina.
- Dopiero szósta? - zdziwiłam się. Nigdy o tej godzinie raczej nie wstawałam... Zaraz, zaraz... Szósta? Coś mi mówiła ta godzina...
- Też to słyszałaś? - zapytał nagle, wskazując na drzwi. Ja, nadal usiłując sobie przypomnieć, o co chodziło z konkretną godziną, pokiwałam głową.
- Gab! - wykrzknęłam nagle, dostawszy olśnienia - Przecież mamy te przygotowania do Halloween o szóstej! - Gwałtownie zerwałam się na równe nogi. Pociągnęłam chłopaka za rękę, tym samym sprawiając, że wstał i wybiegłam z nim z pokoju.
<Gab~?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz