- Jakoś nie słyszałem prośby, która mówiłaby o tym, którędy do internatu. To było zwykłe, suche pytanie.
- A czego ty niby oczekujesz, co?! - warknęła, podnosząc się z ziemi i otrzepując z piasku.
- No nie wiem, może najzwyczajniejszego "proszę" w pytaniu?
Ruda przewróciła oczami, po czym zrobiła wkurzoną - A wręcz wkurwioną - minę.
- Ale ty mnie wkurzasz! - Ponownie warknęła.
- Coś dużo ostatnio warczysz. Ale spokojnie, mam hipotezę. Prawdopodobnie jesteś dzikim wilkołakiem z planety Unga Bunga i, że niedługo jest Halloween, to twoja wlicza natura już nie wytrzymuje tego dłużej, co nie? I niech zgadnę, nawet nie wiesz co to hipoteza - fuknąłem, odwracając się na pięcie i skierowałem kroki w stronę miasta.
<Saaage?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz