Zaśmiałam się cicho na jego słowa.
- To szybko się uczysz, bo wpadłam na ciebie tylko raz, a to jest dopiero drugi~!
- Tak, tak. Dobra, chodź już, Alicjo z Krainy Czarów, bo już jesteśmy spóźnieni! - wykrzyknął, łapiąc mnie za rękę. Biegł jakby był na jakimś maratonie, a ja dotrzymywałam mu kroku. Dopóki...
- Gab, stój! - krzyknęłam, próbując się zatrzymać. On gwałtownie stanął i spytał, co się stało.
- Ja nie mogę biegać, zapomniałam! - odparłam, dysząc głośno. - Astmę mam, noo~!
Ten spojrzał tylko na zegarek na ręce, by po chwili zastanowienia powiedzieć jedno, proste zdanie:
- To wskakuj na barana.
<Gab? Musiałam, przepraszam XDD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz