Wysunęłam dolną wargę wkurzona i rozejrzałam się dookoła. Rozpoznałam tę okolicę i stwierdziłam że jesteśmy blisko od internatu.
- Dalej sobie poradzę i wiem co to hipoteza - powiedziałam z przekąsem. Skierowałam się w jakąś stronę ale usłyszałam ten znajomy głos.
- Ja bym poszedł w drugą stronę - zadrwił pokazując dłonią odwrotny kierunek. Odwróciłam się posyłając w stronę Reya spojrzenie z piorunami. - Nie ma za co - mruknął i przewrócił oczami.
Zignorowałam ostatnie zdanie i zaczęłam iść, tym razem w dobrą stronę.
- A ten pomysł z wilkołakiem był nawet spoko. Pogadam o tym z kimś, kto szyje stroje - wzruszyłam ramionami, kiedy chłopak zaczął iść opok mnie. - Ty za co się przebierasz?
<Rey?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz