23 października 2016

Od Costina cd Cecila

Wysunąłem dolną wargę w niezadowoleniu.
- Tylko okay? - powiedziałem, z udawanym smutkiem. - Mówisz, że stać mnie na więcej?
Gdy tylko wypowiedziałem te słowa, dostałem grubym kocem w twarz tak, że oddychanie było niemożliwe. Szybko za cząłem ściągać nakrycie z głowy i gwałtownie nabrałem powietrza, gdy moja twarz została uwolniona. Cecil stał już ubrany wskazujac na mnie palcem, z wkurzonym wyrazem twarzy.
- Nie ufam ci już, Dupku - warknął i wyszedł z pokoju. Wzruszyłem ramionami i po ściągnięciu prudnej pościeli, wybrałem się do pralni. Kiedy z niej wróciłem, napotkałem chłopaka rozmawiającego zawzięcie z Mią, gwałtownie gestykulując rękoma.

<Cecil?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz