2 grudnia 2016

Od Costina cd Mahiru

Przewróciłem oczami i westchnąłem rozdrażniony.
- Niech ci będzie - warknąłem i odsunąłem się nieznacznie, puściłem jego dłonie. - Pasuje? Nie żebym miał cię zgwałcić czy coś. Nie potrafisz się bawić - mruknąłem i wstałem, bo nagle zrobiłem się głodny. - Idę po kebaba, chcesz też? - zapytałem i zacząłem się ubierać. - Chyba, że chcesz wrócić do tego co przerwałem? Wiesz, tak też mogę się najeść - zaśmiałem się i znów stanąłem nad nim.

<Mahi?>

Od Mahiru CD Costina

Podkurczyłem nogi, próbując zniechęcić Costina do dalszych działań, ten jednak to zignorował. Na kilkanaście sekund zacisnąłem zęby i spróbowałem ponownie, wciąż bez skutku.
-Z-zostaw, no-jęknąłem, próbując uwolnić nadgarstki z żelaznego uścisku chłopaka. Przesunąłem się kilka centymetrów w prawo, próbując oddalić się od Costina. W odpowiedzi czarnowłosy przyciągnął mnie do materaca i odezwał się cicho:
-Miałeś być grzeczny, nie pamiętasz?
Otworzyłem mimowolnie usta, żeby coś powiedzieć, ale jednak zdecydowałem się nic nie mówić. Kropelka śliny wypłynęła mi z ust, a przez to, że Costin trzymał moje nadgarstki, nie miałem nawet jak jej zetrzeć. Zacisnąłem zęby w zdenerwowaniu, po raz kolejny próbując wyrwać ręce z jego uścisku.

<Costin?>