25 listopada 2016

Od Costina cd Mahiru

- Super, pięknie, ładnie, ale czy mógłbyś przyjąć do wiadomości, że życie to nie jakaś manga? Normalny człowiek, który nie czyta takich rzeczy nie wiedziałby o co chodzi! - warknąłem i podniosłem się gwałtownie, uderzając z pięści w biurko. - W połowie września dowiedziałem się o co chodzi z tym całym "uke, seme", a ty mi się tutaj zachowujesz w niewyjaśniony sposób. Dla mnie twoje odepchnięcia znaczą proste "nie"! Nigdy w życiu nie czytałem mangi, więc skąd mam wiedzieć jak reagować? - uniosłem pytająco brwi. Wkurzony wróciłem do wiszenia nad Mahiru i natarczywie wpatrywałem się w jego brązowe oczy. - Masz mi mówić kiedy tego chcesz, bo inaczej nie zrozumiem - warknąłem i poszedłem na swoje łóżko, wkładając słuchawki do uszu i ignorując współlokatora.

<Mahi?>

Od Mahiru CD Costina

-Przestałbyś wreszcie robić z siebie ofiarę!-Wydarłem się, marszcząc brwi. Najwyraźniej zaskoczyło to Costina, gdyż ten niemal podskoczył.
-Ofiarę?-Zdziwił się lekko.
-Stale powtarzasz, jaki to ty jesteś zły, bezlitosny i okropny! Może byś się wreszcie ogarnął!? Praktycznie co drugi dzień mówisz pierdoły w stylu "jestem dla Ciebie taki zły, oboże"! Cholernie mnie to denerwuje!-Wykrzyczałem.
-C-co?-Zdziwił się.
-Czy ja kiedykolwiek, do jasnej cholery, powiedziałem, że mi to nie odpowiada!?-Warknąłem.
-Przecież mnie odpychałeś...-Odparł smutno.
-Co byłby ze mnie za uke, gdybym tak nie robił, palancie?-Wymruczałem zarumieniony.

<Costin? Mam coś nie tak z mózgiem dzisiaj xD>