1 stycznia 2017

Od Mahiru CD Costina

Zrobiłem jeszcze kilka kółek, a Costin ciągle był tuż za mną. Prawdopodobnie próbował uniknąć tego, aby ktoś inny znowu mi pomógł wstać, gdybym się wywalił.
W mgnieniu oka minęła cała godzina, więc zeszliśmy z lodowiska. Oddaliśmy wypożyczone łyżwy i pospacerowaliśmy w stronę szkoły.
Costin uparł się, żebyśmy trzymali się za ręce, więc tak zrobiliśmy. Kiedy wreszcie dostaliśmy się do pokoju, zdjąłem kurtkę i buty, po czym walnąłem się na łóżko.
-Ale mnie nogi bolą...-Jęknąłem.
-A tyłek nie?-Zapytał dwuznacznie.
-Cicho tam-burknąłem przez śmiech, próbując sięgnąć dłonią na łóżko chłopaka, aby mu lekko przywalić. Costin złapał moją dłoń i splótł swoje palce z moimi, zanim zdążyłem zabrać rękę.
-Pff-prychnąłem, prawdopodobnie po raz setny w tym dniu.


<Costin?>

Od Costina CD Mahiru

- Nie pffaj mi tu. Nikt nie będzie dotykał mojego chłopaka bez mojej zgody - zaśmiałem się i przytuliłem go do siebie, roztrzepując przydługawe włosy. Właśnie muszę obciąć swoje. Przejechałem wzrokiem na podnoszącego się chłopaka i spiąłem się kiedy posłał mi mordercze spojrzenie. Trzymajcie mnie, bo zaraz mu wpierdolę. Jak na zawołanie Mahi ścisnął moją rękę, co spowodowało, że spojrzałem na niego w trybie natychmiastowym.
- Zostaw, próbował tylko mi pomóc - westchnął cicho i zaczął wyrywać się z mojego uścisku. - Puść no. Nie przyszliśmy tutaj by stać.
- Tak bardzo przeszkadza ci, jak coś stoi? - zaśmiałem się cicho i uwolniłem go z mojego uścisku. Z cichym prychnięciem i z pomocą barierki odjechał ode mnie.
- Hentai - wymamrotał jeszcze. Z udawanym oburzeniem uniosłem głowę, jednak nie mogłem powstrzymać uśmiechu.
- Je suis au courant de cette (Zdaję sobie z tego sprawę) - zaśmiałem się cicho i dogoniłem go z niewielkimi trudnościami. Czy ja w ogóle byłbym w stanie żyć bez tego chłopaka?

<Mahi? Masz to i się ciesz XD>

Od Aesopa CD Tima

Spojrzałem na chłopaka przelotnie i podałem mu ołówek, od razu odwracając wzrok.
- Następnym razem weź swój - mruknąłem i skupiłem się na nudnej lekcji, żeby czas zleciał chodź trochę szybciej. Nuda jednak wzięła górę i mimowolnie spojrzałem na czarnowłosego. - Jetlag?
- Słucham?
- Dużo cię ominęło. Normalnie spóźniłbyś się tylko jakieś piętnaście minut po ósmej. Nie byłeś na trzech pierwszych lekcjach. Nie wiem jak to inaczej wytłumaczyć, jeśli nie zmianą strefy czasowej - mruknąłem i uniosłem pytająco brew.
- Po prostu zaspałem - odpowiedział obojętnie. Wzruszyłem ramionami i oparłem się obojętnie o oparcie krzesła. Miałem dosyć patrzenia na zdzirowatą nauczycielkę, która i tak nie mówiła niczego sensownego. Warknąłem cicho do siebie i poprawiłem niesforną grzywkę.
- Aesop Cosse - mruknąłem i wystawiłem dłoń w jego stronę. - Były obywatel Grecji. Miło poznać i miejmy nadzieję, że zawitasz tutaj na długo.

<Tim?>
Dodałam do postaci i przydzieliłam pokój