4 grudnia 2016

Od Costina cd Mahiru

Uśmiechnąłem się zwycięsko i pociągnąłem go za rękę za drzwi. Splotłem nasze dłonie w ciepłym uścisku i uśmiechnąłem się wdzięcznie. W ciągu kilkunastu minut znaleźliśmy się w budce z kebabami i zajadaliśmy się wielkimi bułkami pełnymi mięsa. Mój burczący żołądek dał o sobie znać, gdy tylko odpakowałem folię aluminiową. Wgryzłem się w bułę, tym samym uwalniając brzuch od tortur.
- Smacznego - mruknąłem z pełnymi ustami i wytarłem kąciki kciukiem. Westchnąłem cicho i uniosłem wzrok na brązowe tęczówki z uwagą skanujące zawartość potrawki. Zachichotałem cicho i wróciłem do spożywaniu pokarmu.
- Wzajemnie - powiedział i sam zaczął konsumować. Jakieś pół godziny później znowu siedzieliśmy w pokoju znudzeni życiem. Mahiru czytał te swoje mangi, a ja bawiłem się z czarnym futrzakiem, który ciągle próbował wdrapać mi się na kolana. Znudzony wstałem z dywanu i wyrwałem chłopakowi książkę z rąk.
- Ignorujesz mnie - warknąłem i położyłem się na nim niezadowolony.

<Mahi?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz