11 grudnia 2016

Od Costina cd Mahiru

Zaśmiałem się cicho i odłożyłem mangę na bok, by wygramolić się z łóżka.
- Chodź tu, mój mały śpiochu - mruknąłem i rozwarłem swoje ramiona zapraszająco. Mahi z uśmiechem, ale i z ociąganiem wylądował w moich ramionach. Cmoknąłem go lekko w głowę i odsunąłem się by poszukać ciuchów w szafie. - Przy okazji zaniesiemy tą stertę do prania - mruknąłem i wskazałem palcem na kupę brudnych ubrań, w większości moich. Dobra tylko moich. Westchnąłem cicho i wyciągnąłem pierwszą lepszą koszulkę i spodnie. Ubrałem je szybko, nie krępując się obecnością chłopaka. W końcu robiliśmy gorsze rzeczy. Z uśmiechem na ustach roztrzepałem włosy na boki i przyciągnąłem chłopaka za nadgarstek do siebie, by cmoknąć go w usta. - Zbieramy się kochanie, lodowisko czeka na oblężenie przez homoseksualną parkę, która prawdopodobnie nawet nie ogarnia co to łyżwa. Przynajmniej w moim przypadku.

<Mahi??>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz