8 listopada 2016

Od Yoshiko - Cd. Cecila

- W praktyce, mówisz? Kusząca propozycja.- Zażartowałam, ale widząc, że chyba wziął sobie do serca moje słowa dodałam- To był żart,baka! - Zarechotałam patrząc na niego i czochrając go po włosach, od razu spierdzieliłam, a ten za mną drąc japę, że mu zniszczyłam jego piękną fryzurę. Pff...mam dłuższe włosy...jak Hatsune Miku... Wreszcie mnie złapał, a ja zaryłam twarzą w glebę, dało się słyszeć głośne "KU*WA", zerknęłam na niego spoglądając na jego gitarkę, która wbijała mi się w kręgosłup.- Cecilku... to boli.- Pisnęłam spoglądając kątem oka w jego wściekłe oczy.
- Mój słegowy fryz! (aut: napisałam tak specjalnie, żeby nie było) Jak mogłaś ty wiedźmo! - Muszę przyznać, że z tą miną wyglądał słodziutko... Co mi się stało?! Przez niego zaczynam się zmieniać, ale przeszłość nie boli tak bardzo jak kiedyś. Pierwszy raz...poczułam jak to jest dobrze się bawić... i mieć przyjaciół.
Spoglądałam na Cecila wzrokiem, szczeniaka, a potem położyłam twarz na ziemi.
-Ty...krwawisz!- Zauważył kiedy z moich ust wydobyła się stróżka krwi...zasnęłam, nie pamiętam kiedy...
Obudziłam się dopiero w pokoju, koło mnie siedziała jakaś pielęgniarka, ale nie za dobrze widziałam. Dlatego zamknęłam jeszcze raz oczy chcąc zasnąć, a obudziłam się dopiero na następny dzień. Dostałam zwolnienie na tydzień, dlatego miałam jak na razie spokój z tymi walniętymi kartkówkami.
- Obudziłaś się.- Stwierdził patrząc na mnie.- Śpiąca królewno.
Zarechotałam na to ostatnie określenie.

<Cecil? Yosh odbija XD>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz