20 listopada 2016

Od Costina cd Mahiru

Zaśmiałem się cicho i zmoknąłem w wytarte usta, przejeżdżając po nich językiem.
- Nie pozbędziesz się mnie, mon cheri - wymruczałem i zmrużyłem oczy zmęczony. Naciągnąłem na nas kołdrę i zacząłem zasypiać, zmęczony wszystkimi wydarzeniami z dzisiejszego dnia.
- Ile spaliłeś? - zapytał Mahiru, odsuwając się ode mnie z powodu zapachu nikotyny. Jęknąłem niezadowolony i przyciągnąłem go do siebie.
- Trzy. Nie stresuj mnie tak więcej, bo naprawdę dostanę jakiegoś raka płuc, czy coś - wymamrotałem i ścisnąłem jego talię jeszcze mocniej. - I nie pójdę się umyć. Przyzwyczajaj się do tego zapachu - zaśmiałem się dźwięcznie i padłem jak zestrzelona kaczka.
- Tylko nie chrap - usłyszałem jeszcze, zanim porwało mnie w objęcia Morfeusza.

<Mahi?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz