10 grudnia 2016

Od Costina cd Mahiru

- No właśnie, więc siedź cicho i daj się umyć - zaśmiałem się i cmiknąłem go w czoło. W ciągu dwudziestu minut wyszliśmy z łazienki. Szczerze mówiąc seria obściskiwania trwała dużej niż sama kąpiel. Walnąłem się na łóżko zmęczony i poklepałem swoją pierś, by przywołać chłopaka i kiey w końcu się położył objąłem go rękoma. - Kocham cię - mruknąłem i zamknąłem oczy zmęczony. Mahi nie bardzo zadowolony z mojego ściskania wygramolił się spod moich rąk i usiadł tępo się we mnie wpatrując. - No co?
- Chodźmy na lodowisko - mruknął. - Wiesz zima, Święta...
- Nie obchodzę świąt, ale możemy iść - mymamrotałem i wtuliłem się w poduszkę. - Ale za godzinę

<Mahi?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz