10 grudnia 2016

Od Mahiru CD Costina

-Okej-odparłem z lekkim uśmiechem i padłem na swoje łóżko. Costin zerknął na mnie kątem oka, po czym wstał ze swojego łóżka, podszedł do mnie i mnie podniósł. Jestem aż taki lekki? Ja nawet psa nie umiem podnieść, a co dopiero człowieka... Ile on ma pary w łapach?
Chłopak w milczeniu położył mnie na swoim łóżku, po czym sam się na nim ułożył i przytulił mnie mocno. Objąłem go ramionami na tyle, na ile dałem radę i zamknąłem oczy.
Costin zjechał dłońmi na moje biodra, po czym pocałował mnie delikatnie w czoło. Był taki ciepły, a materac tak miękki, że przysnęło mi się na chwilę.
Kiedy się obudziłem, Costin leżał nadal koło mnie, czytając jedną z moich mang.
-Ile spałem?-Zapytałem, ziewając.
-Niedługo, tak z pół godziny-odparł z uśmiechem.
-Idziemy na to lodowiskoo?-Zapytałem, przeciągając ostatnią głoskę.


<Costin?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz