6 listopada 2016

Od Cecila - Cd. Aesop'a

Zafarbowałem mu włosy [sam ogólnie nie wiem czemu, to pewnie przez tego herbatnika. Na stówę był zatruty jakimś gównem nieczystym] zjadłem to co mi dał i po prostu usiadłem u niego na łóżku.
- Czemu tu w ogóle jeszcze siedzisz? - mruknął chłopak, teraz już z fioletową włosienicą. Przeglądał się lustrze, patrząc na swój nowy fryz. Nie mógł go jeszcze dotykać, ani myć, bo wszystko poszłoby na marne. Zerknąłem na niego, po czym wzruszyłem w odpowiedzi ramionami. Westchnąłem cicho, przysuwając się bliżej ściany. Usłyszałem dźwięk zderzającego się z drewnem tynku. Fak, zapomniałem ściągnąć gitarę z pleców. I ten głup mi o tym nie powiedział? Kiedyś to mu trzasnę za karę karniaka na czole. Dzisiaj ogółem czułem się tak... spokojniej. Po kija słuchałem takich piosenek?
- Wyjdziesz stąd czy co? - ponownie wzruszenie - Nie chce ci się ruszać, siłą cię tylko mogę stąd wynieść, prawda? - pokiwałem mu głową na potwierdzenie - Nie zapominasz, że jestem wyższy? - fak, to może to zrobić z łatwością. Zanim zdążyłem się zwlec z bed'a, ten idiota złapał mnie pod pachy jak jakiegoś pieprzonego kota i po prostu wyniósł na korytarz. Walić to że kopnąłem go parę razy i nawet ugryzłem w łokcia, jakim cudem nie wiem, najzwyczajniej w świecie postawił przed drzwiami, po czym je zamknął. Prychnąłem znacząco, opierając się o nie plecami i zsunąłem się w dół. Nie chciało mi się chodzić, serio. A potem zorientowałem się, że moje biedne dziecko tam było. I po prostu przejechało się po tych głupich drzwiczkach. Zacisnąłem usta, następnie zassałem powietrze i wypuściłem je nosem. Jestem takim matołem, bożeee... No spokojnie Izabelko, jesteś już bezpieczna. Tylko co robić, jak ci się nie chce chodzić. Grać oczywiście, hehe. Chwilę później nastroiłem ją, zaczynając na niej coś brzdąkać.
- Nanana... Zbliżam się, by cię spotkać, powiedzieć, że jest mi przykro. Nie wiesz, jak urocza jesteś. Zdradź mi swoje tajemnice, zadaj mi swoje pytania. Och, powróćmy do początku - wymruczałem bez melodii.

< MYDEŁ? Nudzi mi się >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz