12 listopada 2016

Od Costina cd Mahiru

Wypełzłem z łóżka ja gąsienica, przez co znalazłem się na zimnej podłodze. Wstałem z niej błyskawicznie doskakując do szafy i wyciągając ciuchy.
- Sezon na "Nie wychodzę z łóżka, bo Alaska" uważam za rozpoczęty - mruknąłem i wciągnąłem na siebie ubrania. Sięgnąłem po swoją torbę i podszedłem do drzwi, przy których stał już Mahiru. Cmoknąłem go przelotnie w usta i ruszyłem w stronę schodów. - Musisz się nauczyć odwdzięczać kochanie. Do zobaczenia po lekcjach - krzyknąłem, celowo podkreślając podtekst w pierwszym zdaniu. Kiedy wróciłem z zajęć Mahiru siedział na łóżku i robił zadania, jednak spojrzał na mnie przelotnie, kiedy usłyszał otwieranie drzwi. Uśmiechnąłem się szeroko i rzuciłem plecak w kąt. Szybko wspiąłem się obok niego i przyszpiliłem do materaca.
- Zgadnij co! - krzyknąłem szczęśliwy.
- No?
- Zwolnili mnie z pracy społecznej!
- I tak jej nie wykonywałeś - mruknął i wysunął się spode mnie. Wysunąłem dolną wargę w niezadowoleniu, ale i tak wpakowałem głowę na jego kolana.
- MahiMahi?
- Hymmm?
- Czym my tak w ogóle jesteśmy?

<Mahi?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz