28 października 2016

Od Celestii - Cd. Costina

Wzięłam drugie krzesło, trochę wyższe, leżące w drugim kącie pomieszczenia i ustawiłam je naprzeciw przybysza.
- W cóż chcesz się przemienić, drogi Costinie? - zapytałam, sięgając po farby leżące na parapecie.
- Jokera poproszę. - odparł, gapiąc się w lusterko. Mimowolnie parsknęłam śmiechem. 
- Wystarczyło by, gdybyś pomalował usta szminką i poruszył ręką. - zaśmiałam się, nakładając trochę białej farbki na rękę. Naniosłam ją na twarz ciemnowłosego za pomocą puchatego pędzelka. - E, ale którego Jokera? Bo trochu ich było.
W odpowiedzi otrzymałam zdjęcie (a raczej telefon ze zdjęciem Dżokera) z Legionu Samobójców. Skinęłam głową, prosząc chłopaka, by przez chwilę nie gasił telefonu. Oczy zaznaczyłam ciemnofioletowym i czarnym cieniem. Precyzyjnym pędzelkiem narysowałam "pęknięcia" i zmarszczki na twarzy Costina. 
- Dzióbek. - mruknęłam, sięgając po czerwoną szminkę. Uśmiechnęłam się szeroko do piromana i wymalowałam mu usta. Powstała w ten sposób cienka linia na obydwu wargach chłopaka. Moim błędem było to, że wybrałam zbyt jasny odcień, ale będzie musiał to jakoś przeżyć. Eyelinerem zrobiłam mu napis na czole i J pod lewym okiem. Po skończonej pracy podałam mu lusterko, leżące na parapecie.
- Jak coś do poprawy, to wołaj. Przebrać się możesz tam. - odezwałam się, wskazując na drzwi prowadzące do łazienki. - Pełna prowizorka. - dodałam z uśmiechem.

[Costinie?]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz