4 listopada 2016

Od Mii CD Cyca

Kiedy Cycyl, Celecil... Nah, Cycek, doczłapał się do barierki, szybko się jej złapał i zaczął ją przytulać i miziać się do niej.
- Ghaaa, jesteś tuuu, moją kochanaaa... - mamrotał przez pocałunki oddawane barierce.
Podjechałam szybko do niego i zaczęłam chichotać,
- Lel, myślałam, że swój pierwszy pocałunek zaliczysz z dziewczyną, ewentualnie chłopakiem, ale żeby z barierką? Jezu, nie, ja nie chcę drugiego Rey'a!

Chłopak zmierzył mnie lodowatym wzrokiem, mrużąc oczęta.
- Ahshdjsjsnslsaghhrhd, jakbyś chciała wiedzieć, to już MIAŁEM SWÓJ PIERWSZY POCAŁUNEK I BYŁO FAJNIE, OK. I DAJ MI SPOKÓJ, JA NIE JESTEM RUSKIEM, NA SYBERIĘ MNIE JUŻ NIE WYWIEZIESZ, JAK CHCESZ, TO GABRIJELA SOBIE WYWOŹ, MNIE NIE.

Przewróciłam teatralnie oczami i oderwałam go od barierki.
- Dobra, Cycku, teraz będzie nagroda. Za to, że byłeś taki dzielny, c'nie. Niczym u doktora, dostaniesz naklejkę i order dzielnego pacjenta operacji "Siberia", plus do tego takiego fajnego cuksa z karmelkiem. No i herbata. JAKĄ BĘDZIESZ CHCIAŁ, OK. No, ale to w internacie, teraz też trzeba cię jakoś wynagrodzić.

Ponownie chwyciłam jego dłonie w tym dniu, aczkolwiek w ten sposób, ażeby on był z tyłu i właśnie od tyłu przytrzymywałam jego dłonie. Powoli odepchnęłam się od śliskiej powierzchni i zaczęłam ciągnąć chłopaka za sobą. Nic nie musiał robić, ja bo po prostu przewoziłam na drugi koniec lodowiska, ale ten miotłą się, krzycząc, żebym go puściła. Do tego, nazwał mnie tamponicą, ale to szczegół.
- Uwierz mi, nie chcesz, żebym cię puściła. Ale, no... Nie miotaj się tak, po prostu sobie stój, ja cię tylko ciągnę na drugi koniec, więc spokojnie~! Musisz być twardy, jak żelki z tej Biedronki, no.


<Cycku~?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz