21 października 2016

Od Rey'a CD Sage

Postanowiłem wyjść na trochę dłużej. W ogóle, to miałem zamiar nie wracać na noc do internatu, tylko tę noc spędzić na zwiedzaniu miasta nocą. Ale ta głupia dziewucha popsuła mi plany, cholera! Oczywiście musiała się pojawić tam, gdzie akurat nie powinna!

Kiedy usłyszała moje kroki, gwałtownie się zatrzymała. Widać było, że napięła mięśnie w razie jakiejkolwiek samoobrony, choć i tak sądziłem, że ta samoobrona byłaby jakimś przypadkowym machaniem rękami w każdą stronę...

Byłem już blisko tego rudzielca, jednak, gdy moja ręka zetknęła się z tą jej, dziewoja momentalnie uniosła N mnje wzrok, po czym... Cholera, czy ona zemdlała?!

Westchnąłem głośno, trzymając ją mocno. Wziąwszy Sage na ręce, powędrowałem w stronę internatu, nie był jakoś bardzo daleko od tego lasku. Rzecz jasna nie zostanę w pokoju, wychodzę natychmiast, jak już tylko ją zaniosę!

<Saaage?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz