19 października 2016

Od Costina cd Cecila

- Twoim najgorszym koszmarem. A to jest wredota mojego kochanego Mahiru - powiedziałem sarkastycznie. - Ten kot nikogo nie lubi Cecil, więc się zamknij i następnym razem nie sycz, ani nie uciekaj - warknąłem, klepiąc go palcem w czoło. W ułamku sekundy moja ręka została odciągnięta z obrzydzeniem. Wyszczerzyłem się i położyłem mu Kuro na głowie. - Teraz cierp, a najlepiej ukatrup tego sierściucha, bo ja nie chcę mieć kolejnego zabójstwa na koncie - mruknąłem i zacząłem odchodzić. Usłyszałem okropny krzyk i kilka chwil później miałem czarną kupkę futra w moich rękach. Blah...
- Nie rób tak nigdy więcej ALBO CI PRZYPIERDZIELĘ!
- Calmer - westchnąłem i wziąłem kociaka pod łapki. - Co cię stary ugryzło?

<Elko moja kochana?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz