17 października 2016

Niektórzy ludzie są jak gołębie...

...Najpierw jedzą Ci z ręki,
 a za chwilę srają Ci na głowę.


GODNOŚĆ: Młodzieniec zwie się Rey, a na nazwisko ma Rasmussen.
PSEUDONIM: Rey ma stosunkowo krótkie imię, aczkolwiek jego rówieśnicy nie mogli powstrzymać się od nadania mu jakiegokolwiek pseudonimu. Ze względu na jego kocie uszy zaczęli go przezywać Nekosiem, a z zupełnie innego powodu - jakim było pewne wydarzenie, o którym nikomu nie wspomina - dostał przezwisko Frąfcel.
ROLA: Wspaniały Aniołek, nieprawdaż?
WIEK: Liczy sobie, jak na razie, piętnaście lat.
PŁEĆ: Mężczyzna, rodowity mężczyzna. R: No raczej, nie inaczej~!
POCHODZENIE: Surowa i zimna, północna Norwegia. Mikołaju, czy to ty?
ORIENTACJA: Nie ciągnie go jakoś specjalnie do chłopaków, woli dziewczyny i butelki wypełnione wodą gazowaną. Mrau.
ZAUROCZENIE: Potocznie przez niego zwana "bombelwoda", to jak na razie jedyne, co darzy prawdziwą, Rey'ową miłością.
CHARAKTER: Rey... Rey... Rey... R: No czego?  On jest... Dziwny. R: Wypraszam sobie! ;-; Takim można go właśnie określić. Cóż, jest ku temu wiele powodów... Choćby taki, że uwielbia butelki, aczkolwiek tylko te wypełnione wodą gazowaną. Lecz sam fakt, że lubi butelki jest już dziwny sam w sobie... R: Masz coś do mojej butelki?!

Piętnastolatek zazwyczaj nie szczędzi sobie pochlebnych komentarzy na swój temat i codziennie mówi, jaki to on jest wspaniały i zajebisty. Zdążył zauważyć, że jego znajomych to irytuje, więc przestał ta mówić w ich towarzystwie. Jednak czasem wymsknie się mu coś takiego, ale zazwyczaj to kontroluje.

Narcyzikowaty Rey nie byłby sobą, gdyby nie chorował na tak zwaną atychifobię, czyli strach przed porażką. Owszem, panicznie boi się, że coś zrobił źle i osiągnie dno, najgłębsze dno jakie tylko może być. Zawsze pragnie wygrywać, ale to chyba u każdego człowieka normalne. Jednakże on boi się poniesienia klęski, a zwłaszcza jeśli chodzi o jakieś zawody, w których udział bierze cała grupa "jego" ludzi.

No właśnie. Pod skorupą tego pieprzonego narcyza skrywa jednak jakieś uczucia. Nienawidzi patrzeć na czyjeś cierpienie, to po pierwsze. A gdy czyjeś cierpienie jest z jego winy... Ma po tym ogromne wyrzuty sumienia. Zaś gdy się ktoś na niego obrazi, sprawia wrażenie, jakby nic go nie obchodziło, by po chwili bezczelnie do niego przyjść i... Przeprosić.

Zdarza się też tak, że zostawia tę osobę w spokoju, a gdy ponownie ją spotka, to zaczyna się do niej łasić i robić maślane oczęta. Mówi jakieś słabe, denne żarty, które - tak, czy siak - wprawiają tę osobę w dobry nastrój, bowiem w jego ustach prawie każde słowo brzmi śmiesznie. Dzięki temu można go też zwać dobrym pocieszycielem.
UMIEJĘTNOŚCI: Czy nałogowe picie wody gazowanej w niezwykle dużych ilościach się liczy? Nie.

Jednak poza tamtą umiejętnością, potrafi także doskonale ukrywać uczucia, choć nie robi tego zbyt często. Ponadto, warcaby są czymś, w czym jest niepokonany.
O POSTACI: Tak właściwie to nie ma tu dużo do pisania... Sam wybierał sobie szkołę i właściwie jego rodziców niezbyt to obchodziło.
INNE:
  • Nazywa wodę gazowaną "bombelwodą";
  • Nie pije wody niegazowanej;
  • Uwielbia zimę;
  • Rey cierpi na tak zwaną atychifobię, czyli strach przed porażką;
  • Głosik: [X]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz