17 października 2016

Od Mahiru CD Costina

-Gdybym nie był, nasze relacje wyglądałyby inaczej, a wtedy byłoby nudno-odparł z tym swoim głupim uśmiechem wypisanym na mordzie.
-Nie ciesz się tak-burknąłem-poza tym, nie podoba mi się ten twój wyraz twarzy.
Wziąłem kolejny łyk kakałka.
-Nie podoba Ci się? A jak Cię pocałowałem, to nawet w pewnym momencie mi oddałeś, więc co to zmienia?-Uśmiechnął się szeroko. Wyplułem kakao na swoje spodnie. Wytarłem usta rękawem. Bynajmniej nie dlatego, że miałem na ustach w cholerę napoju. Miałem taki odruch, kiedy przypominała mi się ta scena sprzed paru godzin.
-Nie waż się o tym wspominać, nawet jak sobie śmieszkujesz-warknąłem, odstawiając kakao na bok i kładąc się na łóżku w pozycji embrionalnej, obejmując kolana rękami.
-Spoko. Będę o tym wspominał tylko w myślach, podczas masturbacji-odparł krótko. Po usłyszeniu ostatniego słowa gwałtownie podskoczyłem, wziąłem Kuro na ręce i wycelowałem jego łapkami w stronę chłopaka.
-Nie mów takich dziwnych rzeczy!-Zakryłem sobie twarz kotem.
-To nie jest dziwne!-Stwierdził urażony-pożądanie to normalna część ekosystemu. A jeśli nie ma się nikogo, z kim można by je zaspokajać, to trzeba jechać na ręcznym. Chyba, że chcesz się do mnie następnym razem przyłączyć.
Pisnąłem, położyłem się na boku o zakryłem sobie głowę kotem.
-Nienienienienienienienienie!-Powtarzałem w kółko.


<Costin?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz