17 października 2016

Od Mahiru Cd Costina

-Możesz go sobie karmić, ale to, że go polubisz nie znaczy, że będziesz miał jakieś specjalne traktowanie, albo przywileje z mojej strony-burknąłem nagle.
-Nie liczę-odparł z udawanym urażeniem w głosie.
-A jeszcze niecałą godzinę temu chciałeś go podpalić... Z resztą, jeśli coś mu zrobisz, to sam Cię podpalę. I już nigdy, przenigdy nie złapię Cię za kołnierz, bo wiem, jak to się skończy-odpowiedziałem-z resztą, następnego razu nie będzie, prawda?
Costin nie odpowiedział, tylko dał kawałek pepperoni Kuro.
-Prawda?-Powtórzyłem zniecierpliwiony.
-Co? A, tak, oczywiście-odparł i uśmiechnął się głupkowato.


<Costin?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz